RelatioNet | Forum | Yad Vashem | Jewishgen | Shorashim | MyHeritage

czwartek, 24 stycznia 2008

Przemyślenia

Po kilkunastu spotkaniach z „naszym” Sprawiedliwym, nadszedł czas na wyciągnięcie wniosków, na zastanowienie się nad czynem, którego Pan Zbigniew dokonał. Czy była to przemyślana, przeanalizowana i rozpatrzona na wszystkie strony decyzja, czy raczej postanowienie podjęte pod wpływem chwili, gdy górę wzięła dobroć, tak charakterystyczna dla rodziny Mańkowskich? Uważamy, że było to jedno i drugie. Masa ludzi w czasie wojny musiała się choć przez chwilę zastanawiać jakie są konsekwencje przetrzymywania w domu Żydów. Kara, która spotykała ocalających w razie wykrycia przetrzymywania była straszna. Śmierć, w najlepszym wypadku Oświęcim, Treblinka, Majdanek, Płaszów, a więc stałe narażenie na śmierć, połączone z przerażającą pracą, wykonywaną w bestialskich, nieludzkich warunkach. Tak więc decyzja podjęta przez rodzinę Pana Zbigniewa była niezmiernie odważną i szlachetną. Rodzina Mańkowskich nie jest jednak jedynym przykładem. Istnieją jeszcze masy innych, zasłużonych Sprawiedliwych, których w Polsce jest około 7000, przedsiębiorców, takich jak Madritsch, czy legendarny Oskar Schindler, który wyprowadził z obozu płaszowskiego 1200 Żydów, kobiet, dzieci, mężczyzn, całe rodziny, zagrożone wywózką do Oświęcimia, płacąc komendantowi obozu Amonowi Goethowi grube sumy za każdego zapisanego na „listę życia”. Przykład opiekunów sierocińców, takich jak Janusz Korczak, tak kochających swoich podopiecznych, że gotowych za nich poświęcić życie, byleby ich ostatnie chwile mogły się odbyć w radości i nadziei, pod opieką kochającego i opiekuńczego „dorosłego”, jest niewiele, ale imponujące jest poświęcenie, często wręcz wzruszające a jednocześnie pobudzające do działania, dające nadzieję i wolę walki z okupantem. Co miały na celu działania podziemnej organizacji „Wawer”, czy Małego Sabotażu”? Akcje realizowane przez te ugrupowania miały następujące funkcje: rozbudzić poczucie narodowe, dać przykład polegający na przeświadczeniu, iż Polska jest ciągle walcząca, ośmieszyć okupanta, przekonać, że wyznający idee patriotyczne nie są osamotnieni w swoim myśleniu. POBUDZIĆ DO DZIAŁANIA, działania w różnych sytuacjach, gdy możliwe jest ocalenie życia ludzkiego, a więc pierwszorzędnej wartości. Czy gdybyśmy stanęli w podobnej sytuacji, to czy postąpilibyśmy tak samo? Nie wiemy, to niezwykle trudne pytanie. Pytany o to Zbigniew Mańkowski w jednym z wywiadów odpowiedział w sposób następujący: Nie jestem pewien, czy miałbym do tego pełne prawo moralne. Ryzykować swoje życie, dobrze, ale czy mam prawo do tego, aby ryzykować życie swoich najbliższych? Paradoksem jest to, że Pan Zbigniew podczas wojny stracił 2 bliskie mu osoby, swoich braci i uratował 2 równie bliskie mu osoby, które wiele go nauczyły i wniosły do jego życia. Zasługi Sprawiedliwych są niepoliczalne, bo (...)”kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat”(...)


CONCLUSIONS


After few meetings with our Righteous it is time to make some conclusions, to think of his history. Was the decision really considered or was it just a simple kindness? We think that it was both. People had to think about consequences of saving a Jew during the War, because they were horrible. It was death or in the best circumstance Oświęcim, Treblinka, Majdanek, Płaszów, so contrencation camps where people could not be sure of next day. The decision of Rightous was very courageous. In Poland there are many more examples of rescuing Jews like Madritsch, Oskar Schindler, Janusz Korczak or Irena Sendler. There were also many organasations like „Wawer” or „Mały sabotaż” which were helping patriots in fighting with the occupant, in not allowing him to do all this massacre. Would we do the same thing as They did? We do not know it is extremaly difficult question. In one of interviews
Mr Mańkowski answered: „I do not know if I would have the right to risk not onlymy life but also of all my family”.In Warsaw Uprising two his brothers got killed.He says: „I have lost two lifes and two rescued”.


LES CONCLUSIONS


Après plusieurs rencontres avec „notre Juste” il est grand temps de tirer des concusions. Est-ce que la décision d’aider était automatique? On crois que non. Pluseurs personnes pendant la guerre devaient lire des annonces à propos des conséquences qu’on exécutait sur les sauveurs de Juifs. La punition était tragique: la mort, si on avait la chance c’était des camp de travail-extérmination comme Oświęcim, Treblinka, Majdanek, Płaszów, alors à part un travail bestial, on pouvait etre fusillé pour rien. Alors la décision prise par la famille Mańkowski, était une décision très courageuse. Il éxiste encore d’autres Justes, la famille de monsieur Zbigniew n’est pas la seule. En Pologne il y a encore 7000 autres Justes toujours vivants, à part ca des commenrcants comme Madritsh ou le legenaire Oskar Schindler, sauveur de 1200 Juifs, destinnés à mort. Des examples comme Janusz Korczak, responsable d’un orphelinat, qui est allé à mort avec ses enfants, meme s’il pouvait s’échapper il n’a pas fait ca. Quel était le but des organisations conspirées comme „Wawer” ou „Mały Sabotaz”? Des actions réalisées par ces organisatgions avait sur point CHAUFFER LA SITUATION, dont aussi sauver une vie, qui est la valeur principale. Si on s’aurait trouvé dans la meme situation que les Juste, est-ce qu’on ferait la meme chose? Je ne sais pas. Monsieur Zbigniew, interrongé sur ca pendant une interview nous a répondu ainsi: Je ne suis pas sur si je pourrai avoir le droit. Risquer ma vie, d’accord, mais est-ce que j’ai le droit de risquer la vie de mes proches? Un paradoxe est que „notre” Juste a perdu 2 vies pendant la guerre, les vies de ses frères, mais il a aussi sauvé 2, les vies des personnes qui lui étaient proches. Les mérites des personnes „Justes” sont incontables, parce que (...)”qui sauve une vie, sauve le monde entier”(...).




Córeczka Ziuty w Brukseli
Ziuta's daughter in Brussel

Brak komentarzy: